Maskotki.....moja córka otacza się nimi, kolekcjonuje i zagraca calutki dom. Wszystko co miękkie i da przytulić, staje się ulubionym przytulakiem. Tak więc na łóżku z małą księżniczką śpi cała armia obrońców i co chwila dochodzą nowi ;). Każdy prototyp moich wytworków szybko przechwytują malutkie łapki, które poddają nieszczęsnego pluszaka testom wytrzymałości. To małe tornado jest najlepszym testerem maskotki, jeśli takowa przetrwa godzinę zabawy, to w rękach delikatniejszych spokojnie przetrwa rok. Jeśli pod koniec dnia maskotka nadal ma wszystkie łapki, uszy... to gwarancję daję wieloletnią ;)
Porwałam się na włochatego króliczka, ile z tego jest nitek, wszystko fruwało mi po salonie, gdy wycinałam szablon. Maszyny dawno tak nie przytkało jak dzisiaj.
Króliczek w barwach ochronnych, mięciutki i oczywiście już do Asiowej armii przechwycony ;)
Dziękuje bardzo za wszystkie ciepłe słowa pod ostatnim postem :)))
Izabela
Ślicznotka!
OdpowiedzUsuńA przytulanki to również najlepsi przyjaciele moich córek :-)
o tak gwiazdę moja przyciąga aparat :)
Usuńdziękuję
To sama radość jak dzieci lubią wytwory naszych rąk, to motywacja do dalszego działania!!!! Pozdrowionka!!!
OdpowiedzUsuńBeatko to naprawdę cieszy gdy dziecku oczy błyszczą na widok czegoś co zrobiliśmy sami :)
UsuńSuper przytulanka i wspaniała mała modelka :)
OdpowiedzUsuńKróliczek śliczny, ale testerka jaka!!!!! :):) barwy ochronne no oryginalny pomysł Iza! wszędzie tylko róż, błękit i beż ;)
OdpowiedzUsuńIwonko barwy ochronne, ponieważ Asia maskotki do szkoły zabiera, postanowiłam zrobić jej taka wyjściową ;)
UsuńDziękuję kochana :)
Testerka znakomita a króliczek przytulaśny:)Całuski.
OdpowiedzUsuńO tak przytulaśny jest bardzo :)
UsuńDziękuję Izo :)
Sliczne kolorki:) Dobrze,ze masz pod reka takiego fachowego testera;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Haniu :)
OdpowiedzUsuń