Kolejna jesień, kolejny rok za nami. Kolejne zmarszczki i o matko siwe włosy też już się pojawiają. A pewnej jesieni 9 lat temu do góry nogami obrócił się nasz świat. Radość zastąpił lęk i niepewność dnia jutrzejszego. Jednak z dnia na dzień słońce świeciło coraz mocniej i mocniej, by po wielu latach dać nam przepiękną zorzę, która zachwyci nawet najbardziej zatwardziałe serce.
Teraz 21 września to jak nowe narodziny. Ta 9letnia dziewczynka stała się naszym światłem, które rozjaśnia nawet najciemniejszą z nocy, każdy kłopot obraca w żart a każdą łzę w prawdziwy diament. 25 kilo czystej miłości przytula z mocą niesamowitą. Cały świat kryje się za tymi niebiesko-zielonymi oczami. Tak, świat kryje się w oczach Zuzi, świat inny, świat piękny, świat bez wojny, bez zawiści, bez pośpiechu. Świat gdzie tata nosi mamę na rękach, świat gdzie mama wiąże supełki na nosach ;), świat gdzie godzinami ogląda się mama mia bez znudzenia, świat gdzie wszyscy maja się przytulać, mają się przytulać i bez dyskusji.
I nie chcę znać przyszłości naszej i nie chcę się zamartwiać bez powodu i nie chcę by nam chwile umykały przez dłonie. Teraz wiem czego nie chcę, teraz wiem co mam i jest mi z tym dobrze i jest mi z tym spokojnie.
Kolejna jesień zmienia też mnie, mnie matkę, mnie żonę, mnie kobietę a gdy dowiem się w co mnie zmienia, dam wam znać :)
Ślę jesienne pozdrowienia i dziękuję, że tu jeszcze do mnie zaglądacie :) Izabela
Zu prawdziwie zasłużyła ;))) Piękna pogoda , cudny czas ... Czas, który jest ceny w każdej sekundzie i oby nie uciekał Wam przez palce - tego życzę ;))))
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńNajlepsze życzenia dla Zuzki :)
OdpowiedzUsuńZmiany są nieuniknione. Życzę Ci, żeby zawsze były na lepsze.
Dziękuję bardzo :)
UsuńKoniecznie daj znać :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze dla Zuzki :)
Piekna Zuzia, piękne przyjęcie!!Tort piękny! Oglądałam na fb zdjęcie i tam był z listkami i zaraz potem taki biały i ja się zastanawiałam dlaczego przykryłaś te listki a teraz widzę listki i już nic nie rozumiem haha:)
Obejrzałam wtedy mama mia jak powiedziałaś, że oglądacie, nie wiem czy pamiętasz.... Uwielbiam ten film, uwielbiam na nim ryczeć, uwielbiamy te wersje piosenek...
No tak u nas nic proste być nie może ;). Torty były dwa (zawsze są dwa) Jeden był w domu tylko dla Zuzy, drugi był w większym gronie a świeczkę dmuchały już dwie dziewczynki (Zuza i Matysia) :)))
UsuńPamiętam jak pisałaś, że koniecznie musisz z dziećmi obejrzeć mamma mia. My jesteśmy szczęśliwymi posiadaczkami ścieżki dźwiękowej z tego filmu tak więc ta muzyka jest z nami zawsze :)
Ściskam ciepło :)
wszystkiego co najlepsze!
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńWszystkiego naj dla Zuzi, trafiła na cudowną mamę, pięknie to napisałaś :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję Slonka. Pozdrawiam :)
Usuńwszystkiego dobrego:))))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWszystkiego dobrego dla Zuzy i dla Was wszystkich:)
OdpowiedzUsuńPrzygotowałaś piękne przyjęcie, a tort to już po prostu arcydzieło:)
Choć mniej Cię tu ostatnio, lubię Was podglądać:)
Madelinko, dziękuję ci bardzo za miłe słowa. Ja lubię eksperymentować w kuchni u mnie tak wydziwiadła to całkiem normalna sprawa ;)
UsuńTak trochę mnie mniej, straciłam pomysł na bloga.. choć może raczej zmieniła mi się jego koncepcja w głowie. Na spokojnie muszę wszystko przemyśleć :)
W szczególności dla Zuzy ale i dla Was wszystkiego co dobre - piękne przyjęcie przygotowałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marta :).
Dziękuję ci Martuś, ślę uściski :)
UsuńOoo, jaka słodka impreza :-) wszystko tak pięknie przygotowane
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia dla uroczej Solenizantki!
Pozdrówka ciepłe!
Dziękuję Iwonko :). Imprezka się udała, choć teraz mam kłopot, bo dziewczynki codziennie by chciały wyruszać na poszukiwania zaginionego skarbu ;)
Usuńwitaj kochana;-)))strasznie się ciesze ,ze jesteś;-)))moc buziaków dla młodej Damy i pomyślności.Widzę, ze przyjecie było po mistrzowsku przygotowane;-)))w kolorach jesieni. A tort to już mistrzostwo świata;-))) p.s może po jesieni i zimie zmienisz się w motyla?Nie! KOLOROWYM MOTYLEM TO TY JUŻ JESTEŚ;-)P.S 2 ...A ,,MAMMA MIA...mogę oglądać bez końca...pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMaciejko kochana, jak mi się ciepło zrobiło na serduchu gdy przeczytałam twoje: strasznie się cieszę, że jesteś.
UsuńTo ja się cieszę, że jesteś ty :)))))
Co do tego motyla to ja może tak odpowiem: motylem byłem.... ale przytyłem ;)
Ściskam mocno :)))
Iza jak ty przepięknie piszesz zawsze. Trochę tak jak u Julity tu się czuję (mojej Julity wiesz) bo tak bardzo spokojnie tu... przypominasz mi ją, ciekawe czy jesteś podobna? :)) 100 lat dla dumnej Zuzki :) Minę ma jakby dumna była :) A tort z listkami boski!! i wszystko przygotowałaś własnymi rękami, widać wasze szczęście w tym wszystkim...
OdpowiedzUsuńIwonko kochana, dziękuję niezmiernie za twoje słowa, ale posłużę się tu Zuzowym tekstem: z konia spadłaś?!!!!
Usuńmnie do Julity? puk puk palcem po czole pukam. Gdzie mi do niej czy do twoich tekstów. Mi z reguły wena kończy się na piątym zdaniu ;)
Masz rację Zuza z dumy rosła w oczach. Taka już dużą córkę mam, że sama w to uwierzyć jeszcze nie mogę :)
Wszystkiego najlepszego dla Zuzi. Przepiekne jaj mamusia urodzinki przygotowala. Wszystko dopracowane w najmniejszych szczegolach a tort to mistrzostwo swiata.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuń