poniedziałek, 2 grudnia 2013
Zapiski stanu.... odmiennego ;)
Jestem nieobecna, zaspana, smutna, radosna, rozmarzona, zabiegana.... jestem taka sama i inna jednoczenie. Przeglądam blogi, czytam książki, bawię i uczę się z dziećmi, rozmawiam z mężem. Żyję dniem, nie oceniam innych i tylko pytania w głowie czasami mam może naiwne.
Dlaczego w ludziach jest tyle złości, jak łatwo przychodzi krytyka, drwina, zazdrość? Czy ja jestem lepsza od jakiegoś tam Kowalskiego, bo mam to czy to? bo dziecko nad wyraz mądre a te nierozgarnięte poziom klasy zaniżają.. jak im nie wstyd? Ja ciężko haruję a tamten chwali się drogim gadżetem, jak on śmie?......... Bolą mnie takie słowa, gdzie podziała się nasza empatia?
Czytam i szukam odpowiedzi, dlaczego tak łatwo nam szufladkować jest innych, biedny, bogaty w pięknym domu i malutkim mieszkanku na 8 piętrze, o imieniu z serialu pochodzącym i tym z rodzinnych tradycji. Czy ma znaczenie nasz status, wykształcenie czy poglądy? Czy ja będę Sandrą czy Izabelą to nie zmieni to we mnie nic. Poszanowanie drugiego człowieka, jego pracy, chęci wykształcenia dzieci. Mamy równe prawa i jeden obowiązek... szanować drugiego.
Przestałam oglądać telewizję... zdrowsza jestem. Internet mnie zasypuje codzienna dawką przemocy, sexu i plotek... oczy bolą czasami i kolejne pytanie... czy w obecnym świecie istnieje takie słowo jak etyka?
Blogi poznaję coraz to nowe. Zachwycona cudami jakie wychodzą z pod zdolnych rączek... powinnam tu wymienić ich kilka... ale i tak wszyscy je znacie. Popodziwiam sobie ładnie ubrane dzieci, rzucam okiem na moje... moje prawdopodobnie niewiedzą co modne, jedna wygląda jak by się z tęczą zderzyła a druga w dresach... nic to, nie ma we mnie presji. Oglądam piękne wnętrza, marzę o domu z ogniem w kominku... marzenia piękna sprawa, wzbogacają człowieka wewnętrznie, powiększają jego serce...
Pisałam kiedyś, że się zmieniam... zmieniam, dojrzewam, dorastam do pewnych prawd. Tak wiele mam mając niewiele jednocześnie. Tak dużo się nauczyłam i jeszcze więcej nauczyć się chcę. Tak wiele dostaję dając tak mało i zawsze jest we mnie to uczucie, że mogłam więcej, mocniej, radośniej.
W co się zmieniam? w kulkę to na pewno ;) ale mam nadzieję, że zmieniam się w kogoś lepszego niż byłam i może kiedyś powiem do swojego odbicia w lustrze.. fajna jesteś i nawet trochę cię lubię.
Pozdrawiam wszystkich bardzo ciepło, choć grudniowo. Moje dzieci śniegu wypatrują o święta się dopytują.. piękny czas przed nami. Bardzo lubię ten czas, lampki na ulicach, zapach pierników w domu...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
tak ludzie często zapominaja o emaptii , a Tobie zycze spełnienia marzeń i gratuluję ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję za życzenia a co do tej empatii, to może faktycznie jest tak jak napisała Aksa niżej. Ludzie są chyba jednak zmęczeni ciągłymi problemami, które falami im na głowy spadają
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Gratulacje!
OdpowiedzUsuńA ludzie nie są źli, tylko zmęczeni. Samych wypoczętych i życzliwych osób życzę dookoła :)
Dziękuję :)
UsuńWiesz ja zdaję sobie z tego sprawę, że ludzie są zmęczeni, że nie żyje się łatwo, że rozczarowania .. masz rację. Tylko zobacz jak jesteś matką to zmęczenie nie zwalnia cię z bycia nią, wstawania nocnego, gotowania, zabawy. Jak jesteś pracownikiem to zmęczenie nie zwalnia cię z pracy z poczucia obowiązku. Jak jesteś ojcem to zmęczenie nie zwalnia cię od odpowiedzialności itd. Więc dlaczego zmęczenie zwalnia nas od chęci bycia miłym dla drugiego, starania się?
Izuniu... chciałabym się nauczyć tej mądrości od Ciebie, wyzbyć się oceniania, porównywania, darzyć tylko miłościa i zaufać temu na górze;) Nie jestem idealna, ale wiem do czego chciałabym dążyć:) Twój dom jest pełen miłości:) To CZUĆ:) Nawet takimi drobiazgami tworzysz klimat;)
OdpowiedzUsuńOj, ja nie jestem nawet w jednym procencie idealna, mam milion wad i czasami miota mną złość, ale staram się... a ostatnio staram się nawet bardzo, by moje samopoczucie, moje złe dni czy cieknący kran nie miały wpływu na ocenianie innych, bo każdy zasługuje na chwile uwagi na szacunek.
UsuńPozdrawiam ciepło :)
P.S Zapraszam Cię ciepło na mój zimowy konkurs, będzie mi niezmiernie miło:) Jest to szczególna zabawa...:)
OdpowiedzUsuńKonkurs naprawdę interesujący, muszę się zmobilizować, bo u mnie z dekoracji to dwie bombki włożone do lampionu i trochę pierników :)
UsuńNie ma się co przejmować innymi, ludzie ciągle patrzą na radość i szczęście innych nie widząc przy tym własnego szczęścia. Trzeba się cieszyć tym co my sami mamy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam na moje Świąteczne Candy
handmadebyevi.blogspot.com
Tu nie chodzi o przejmowanie się tylko zwyczajnie ciężko zamykać oczy na wszystko
UsuńRównież pozdrawiam :)
Dziękuję Ewelino za zaproszenie do zabawy, ale zaznaczyłaś, że nie wysyłasz nagród za granicę a ja mieszkam w UK
UsuńOj Iza, nie myśl teraz za wiele, szczególnie o braku empatii i niemiłych ludziach....Skoncentruj się na sobie, pośpij i podelektuj się ciszą :) Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia niedługo, mam nadzieję :)
OdpowiedzUsuńMoniczko normalnie jak byś się zmówiła z moim mężem i te słowa.... nie myśl za wiele.
UsuńŚciskam mocno i czekam na telefon, zapach miasta i knajpek przestał mi wreszcie przeszkadzać to może jakaś... herbata :)))
lubie czytac Twoje wpisy , zatrzymuje sie wtedy na chwilke w tym zwariowanym ,rozpedzonym świecie i staram sie doceniac to co mam,Nie przychodzi mi to łatwo ,oj nie;-) kochana gratuluje ;-))))))))))))))))))))))pozdrawiam i milion buziakow przesyłam!!!!!
OdpowiedzUsuńMaciejko kochana, wracam powolutku do normalności i obiecuję nadrobić zaległości. Widziałam twoje ostatnie ozdoby i te serducha są cudowne!
OdpowiedzUsuńDziękuję za gratulacje, jej, twoja radość u mnie uśmiech wywołała... dziękuję ci bardzo :)))
Nie zmieniaj się w kulkę!!!! ;)
OdpowiedzUsuńKulka, to ty? No nie zmieniam się w ciebie... Kulka jest tylko jedna, ale przy moim wzroście to tak na wiosnę prościej będzie mnie przeskoczyć jak obejść ;)
UsuńTak, to ja. Pozdrawiam. Wiosna... Piękna pora na dzieciaka :)
Usuńna wiosnę to będę się jeszcze turlać ;), dzidzia w czerwcu ma być...to już nawet turlać się nie będę mogła ;)
UsuńW kulkę??? :):) jak pięknie :) być kulką :)) Iza jak Ty możesz siebie nie lubić???? no jak?? Ty jesteś taką miłą, fajną, mądrą kobietą! Mamą kochającą. Jak możesz siebie nie lubić?? No ja nie mogę tego zrozumieć! Bierz się tam w garść i do lustra mi to natychmiast!!! i mówić proszę: lubię! fajna z Ciebie dziewczyna! fajne masz oczy (czy co tam sobie życzysz) Jesteś mądra! jesteś super!!!
OdpowiedzUsuńMarsz do lustra Izabelo!! ja nie przyjmuję tutaj takich smutów! A żeby nie lubić siebie - nie masz podstaw ;)) Tyle dziś ode mnie :)
No tak Iwonko w kulkę.. zawrotne 160cm wzrostu.. prościej będzie mnie przeskoczyć jak obejść ;)
UsuńIwonko ja nie mam dołka, nie jestem też jakaś smutna. Ja siebie toleruję, akceptuję a nawet się sobie czasami podobam. W każdym potrafię znaleźć coś wartościowego w sobie ciągle tego czegoś szukam. Nie smuci mnie to poszukiwanie, nie cierpię na jakąś tam depresję jestem pogodny człowiek
Ściskam ciepło :)))
160cm wzrostu to ja chciałabym mieć ;)) niestety 156 mam :)) To ja coś źle zrozumiałam chyba w tym poście, więc proszę o wybaczenie ;)
UsuńA ja bardzo lubie Twoją refleksyjność :-) i mam ochotę powiedzieć "fajna jesteś ... itd." bo czasem mam wrażenie, że takich ludzi jest coraz mniej, ... takich ludzko wrażliwych, ja takich wybieram :-)
OdpowiedzUsuńCzasem boję sie w jaki trudny świat za parę lat pójdzie moja córka ... a to przeciez od nas zalezy jaki on będzie :-)
Trzymaj się cieplutko Izabelko!
Iwonko a wiesz, że całkiem niedawno też mi do głowy przychodziły takie myśli, w jaki to świat wkroczą moje córki skoro w nim tyle zła. Ktoś mi jednak uświadomił, że ten świat wcale taki zły nie jest a tylko nam się do głowy chce to wcisnąć, by przypadkiem w nas radość nie rosła i zadowolenie. Próbuje się w nas zaszczepic albo poczucie winy, że jak ty możesz mieć tak dobrze skoro w koło taka tragedia się roztacza, albo odwrotnie, zaszczepić zazdrość taką chorą, bo ja tu żyły wypruwam a tamten to ma cud nie życie. A wystarczy się porozglądać, czy naprawdę mnie tacy źli ludzie otaczają? czy naprawdę mam się czego wstydzić albo czegoś zazdrościć?
OdpowiedzUsuńJa nie mówię, że jest idealnie na świecie, ale czy jest aż tak źle? Tak jak napisałaś to od nas zależy jak będzie, bo jeśli ja wyjdę z uśmiechem do ludzi, to ręczę że 3/4 go odwzajemni, ale gdy ja wyjdę w postawie wojownika lub krytyka, to nie jeden mi dokopie.
Dziękuję Iwonko, że do mnie zaglądasz i zawsze jakieś fajne słowo zostawisz. Ściskam ciepło :)
Iza gratuluję! Taki dom, jaki Ty tworzysz, to spełnienie marzeń dla każdej pociechy :-) To się czuje pomimo dzielących nas kilometrów i fajtu, że się osobiście dotąd nie spotkałyśmy :-) Pozdrawiam! Sylpa
OdpowiedzUsuńDziękuję ci bardzo za te słowa. Ściskam ciepło :)
UsuńIzuniu, to jest właśnie życie , nikt nie powiedział nam , jaki los to życie nam zgotuje , jacy ludzie będą nas otaczać . Wiem co czujesz , od najmłodszych lat nigdy nie oceniałam ludzi według ich statusu majątkowego , dla mnie liczyło się jakim człowiekiem jest dana osoba , czy ma w ,, duszy '' choć odrobinę dobroci , wrażliwości i szacunek do drugiego człowieka . Ty możesz już teraz powiedzieć do swojego odbicia w lustrze.. fajna jestem i bardzo cię lubię. Uściski zostawiam dla dziewczynek i Ciebie :)
OdpowiedzUsuńSmutasku ja ciebie również ściskam i pozdrowienia dla córki ślę :)
Usuńdlaczego weszłam tu przez przypadek i zostałam celowo? po pierwsze - pięknie piszesz (dajesz się poznać w niezwykle sympatycznym świetle), a po drugie - czuję, że masz baaardzo podobne poglądy i myślenie do moich - ja mam je w głowie i sercu - Ty tak mądrze tu je zbierasz. ahaa i jeszcze - świetnie oddajesz klimat na zdjęciach
OdpowiedzUsuń