Dziękuję za wszystkie miłe słowa pod ostatnim postem :)
Dzis dwie sprawy.. pierwsza to rozwiązanie konkursu książki wędrowniczki. Pod postem zostawiło tylko trzy osoby komentarz, wiec.. książka wraz z niespodzianka i przydasiami poleci do Maciejki. Do Smutaskowego krzyżyka i Moniki za to, że zgłosiły chęć udziału w zabawie poleca przydasie (proszę o adres).
Teraz będę się chwalić moimi króliczkami. Miało być tak jak w ArsDecorii http://arsdecoria.blogspot.com/2012/02/stadko.html , ale jak to u mnie... poniosło mnie przy rysowaniu szablonu do wycięcia i wyszło co wyszło... sami oceńcie:
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
ale się cieszę!!!!!!ale się cieszę!!!!!dziękuję serdecznie;-))))))a Twoje uszatki bardzo sympatyczne , córeczki pewno zachwycone;-)pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajnie wyszło. Są już ubrane. Mają fajne, kolorowe "kombinezony, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńIza, wyszło piękne króliczkowo!:) Fantastyucznie Ci to szycie idzie! A Maciejce gratuluję! Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńJak dla mnie wyszło super:)
OdpowiedzUsuńSą rewelacyjne!!!
OdpowiedzUsuńKróliczki są boskie :)
OdpowiedzUsuńświetne króliczki,szczególnie różowa pani królikowa,tak mysle ,że to pani a niebieski pan :):)
OdpowiedzUsuńBardzo na czasie te króliczki. Wiosną będą się chować po ogródku.
OdpowiedzUsuń