Nie tylko dzieci się nudzą... i strasznie brudzą ;)
Pory deszczowej ciąg dalszy, dzieci szaleju dostają a ja szału ;). Postanowiłam jakoś spożytkować ten przymusowy areszt domowy. Przerobiłam stary chlebak i kolejna tace. Mam nadzieje, że efekt końcowy się wam spodoba..
Dziękuję, że do mnie zaglądacie, każde wasze pozostawione słowo czytam z wypiekami na twarzy... to bardzo miłe, że moje prace sie Wam podobaja.
Izuniu,u nas nadal upały,może i do Was w końcu zawitają!Gratulacje,że w taką pogodę możesz tworzyć,bo ja z powodu bólu głowy nie zrobiłabym nic.Widzę,że użyłaś mojej ulubionej serwetki ze sztućcami.Piękna taca.Jak zobaczyłam chlebak,miałam od razu szeroki uśmiech!Mam wiele rzeczy z cytrynkami,ale chlebaka jeszcze nie.Wynika z tego,że Twój post jest jakby dla mnie:))))Pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńPiękne prace! a chlebak taki radosny ;-) na niepogodę, odstrasza deszcz.
OdpowiedzUsuńU mnie za oknem skwar, siedzę w pracy i nadrabiam zaległości na blogach, bo w domu ogród czeka, w taką pogodę chce się upiększać swoje otoczenie.
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło, miłej majówki!
We Francji też nie ma dnia by nie padało :( szału można dostac :(((
OdpowiedzUsuńChlebak uroczy, pięknie Ci wyszedł :) A taca...patrząc na nią miałam wrażenie że tam naprawdę leżą te sztućce! Ekstra wyszło !
Pozdrawuam serdecznie !
A u nas tak pieknie;-)))Wiosna w pełnym rozkwicie.POsyłam Ci troszke naszego słoneczka;-)))No ale z drugiej strony jakby nie ten deszcz to by moze nie powstałyby takie fajne rzeczy które zrobiłas;-))))
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę słońca:) Piękne prace, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCuda ,cudeńka Izuś! To co tworzysz jest wspaniałe bo Ty i Twoja wyobraźnia jest niesamowita!
OdpowiedzUsuńDalszej weny twórczej życzę! :*
Ana ;)
Przepiękna taca! Podziwiam Twoje wytwory, co post to coś pięknego!Miło mi że trafiłam na Twój blog, będę częstym gościem.Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuń