Jesień w całej swej rozciągłości zagościła na wyspach. Zimne poranki, deszczowe dni i ten zapach dymu z kominków wieczorami. Ubrana w gruby bezrękawnik z kapturem i w kaloszach co rano biegnę z dziewczynkami do szkoły, a później cały dzień dla mnie. Pomyślicie,wyrodna matka, ale tak mnie cieszą te godziny samotności. Mam czas na prace, mam czas na spotkania z przyjaciółmi i może spontaniczny wypad z mężem na lunch...
Zuza dziś pierwszy dzień w ramach zajęć szkolnych pojechała do szkoły jeździeckiej, szybka relacja nauczycielki: było fantastycznie, Zuza w swoim żywiole!
Asia nie może się doczekać na zajęcia z gimnastyki... jak nic to dziecko kiedyś cyrkowcem zostanie ;)
Wróciła mi wena na prace, postanowiłam zabrać się za coś większego, oceńcie sami:
tak witrynka wyglądała przed przemiana
Wzięło mnie na przetwory zimowe, sałatka słodko - kwaśno - ostra
Teraz będę się chwalić. Niedawno z Beatka z http://aniolicalareszta.blogspot.co.uk/ zorganizowałyśmy sobie prywatna wymianke. Ja wysłałam jej plik serwetek do decoupage a ona dla mnie przygotowała takie cudeńka
Zapraszam wszystkich na bloga Beaty, cudeńka dziewczyna tworzy i naprawdę warto do niej zaglądać :)
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i dziękuję za przemiłe komentarze :)
Piękna witrynka, wyszła cudnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Paznokcie od papieru ściernego i wosku mam zmasakrowane, ale jestem zadowolona z efektu końcowego. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWow, ale przemiana, witrynka wygląda super.
OdpowiedzUsuńA sałatka bardzo smakowicie.
Przesyłam Ci trochę słonka, bo u nas dziś piękny dzień :-)
Super mebel, po przemianie wygląda zdecydowanie dobrze :) Mój starszy synek tez zaczął szkołe ale młodszy jeszcze w przedszkolu tylko 2 godziny dziennie, ale rozumiem Cię doskonale i też cieszę się z tego czasu kiedy jestem sama :) i nie mogę się doczekać przyszłego roku kiedy obaj będą w szkole!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
OO matko piękna ta witrynka!!!!! Cudownie przerobiłaś ją :-) i wcale nie jesteś wyrodną matką ;-) musisz odpocząć i potrzebujesz widocznie tego więc kochasz ten czas bez dzieci ;-) ale nie wątpię, że kochasz ten z dziećmi też ;-)) więc jaka wyrodna? ;-)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudna przemiana witrynki. Masz talent.
OdpowiedzUsuńJaka śliczna witrynka:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńPo metamorfozie witrynka wygląda cudnie! warto było poświęcić swoje paznokcie :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:-)
ps. ja również uwielbiam te chwile, kiedy mogę pobyć sama ze sobą... i robótką w ręku:)
Bardzo ładna witryna - pięknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńJest się czym pochwalić! Wiem dobrze ile napracowałaś się przy tej witrynce. To jakbyś zrobiła setkę drobnych rzeczy. Całuski!
OdpowiedzUsuń