Co można robić, nie ruszając się z pod koca?.. niewiele. Dawno zapomniana przeze mnie technika... sutasz. Oj wiem, wiem, marnie mi wyszło, zwichrowane to to, krzywe, ale kolorowe i odrobinę poprawiło mi humor. Chyba pora popracować nad technika, wszak ćwiczenie czyni mistrzem ;). Może kiedyś uda mi się zrobić coś idealnie prostego, bez widocznych splątań.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnim postem :)
Izuś,dasz radę, jeszcze tak nie było, żeby grypa babę powaliła! głowa do góry, nogi pod kocyk i kuruj się:-) zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńNormalnie Twoje rączki to potrafią już chyba wszystko wyczarować :) mnie się podoba bardzo!!!
OdpowiedzUsuńZdrówka przede wszystkim życze. Ja tej techniki jak dotad nie spróbowalam ale wiem, ze nie jest łatwa.
OdpowiedzUsuńBransoletka wyszla dobrze a trening mistrza czyni wiec kolejna nie bedzie juz poplątana!!!!!!!
Przy chorobie człowiekowi średnio cokolwiek wychodzi. Ja ostatnio prawie miesiąc chorowałam - więc nic pięknego w tym czasie nie wytworzyłam. Mnie się bransoletka?! podoba :)
OdpowiedzUsuńKolory są prześliczne. Ja jeszcze nie zabrałam się za sutasz. Jeszcze... bo pewnie nadejdzie i taka chwila. Zdrówka życzę i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczna, moje ulubione kolorki. Życzę zdrowia :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wyszło. :) Mam pytanie, gdzie można nabyć "nici" do sutaszu w UK? Szybkiego powrotu do zdrowia życzę. :)
OdpowiedzUsuńja zamawiałam w Polsce na necie :)
UsuńDzięki za odpowiedz. Chyba zrobię tak samo. :) Szukałam tego czegoś w sklepach w UK, ale nigdzie nie mogę znaleść.
UsuńZdrowiej kochana!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak się takie rzeczy robi?? bardzo mnie ciekawi.. życzę Iza powrotu do zdrowia :-) i to szybkiego :-)
OdpowiedzUsuńWpisz "sutasz" w wyszukiwarkę i wyskoczą filmiki instruktażowe ;)
Usuńdziękuję :)
Bardzo ładnie wyszło. Oj tam marudzisz, a masz talent. Szybkiego powrotu do zdrówka.
OdpowiedzUsuńU mnie w sutaszu poprawa ale dalej zaczątki:)
OdpowiedzUsuń