Okres świąt miną tak szybko, wszystko co dobre szybko się kończy i pora zakasać rękawy i wracać do pracy. Dzieci wróciły do szkoły (to akurat mnie cieszy, bo nareszcie w domu zagościła też cisza ;) ).
Ja jeszcze leniwie, planuję, przeglądam gazety i porządkuje dom z świątecznych dekoracji. Nie jest mi jednak śpieszno do wiosennych akcentów. Podobno najbliższy tydzień ma być mroźny na wyspach, więc zima pełną parą. Lubię te chwile, gdy można otulić się ciepłym kocem popijając herbatę a za oknem panoszy się mróz. Brakuje mi tu polskiej zimy, takiej prawdziwej ze śniegiem, lepieniem igloo, wojny śnieżkowej.
Do rzeczy Izo, do rzeczy... nie będę się tu rozpisywać wspomnieniami, bo w melancholię popadnę ;).
Pochwalę się wam dziś moim nowym-starym mebelkiem. Stało sobie to cudo gdzieś pod cała masą gratów w garażu. Ja żyłam w nieświadomości i przeszukiwałam strony w internecie za biblioteczką, niewiedząc jaki skarb się skrywa tuż obok. Pod grubą warstwą kurzu i paskudnie błyszczącego się lakieru chował się mój wymarzony mebel. Za cienka byłam fizycznie do w pełni samodzielnej renowacji... tu był potrzebny ciężki sprzęt, nawet tarcze zdzierające pękały. Przy ogromnej pomocy szwagra, mebel wygląda teraz rewelacyjnie.... (dla mnie wygląda rewelacyjnie :)):
Na koniec posta poczęstuję Was odrobiną słodkości, wszak zima nadal trwa i nikt kalorii nie liczy ;)
ale gdyby ktoś jednak liczył te kalorie, to polecam spacer:
Śliczny mebelek, a torcik taki bym zjadła:))Pozdrowionka:))
OdpowiedzUsuńNa ciasto, to można do mnie zawsze zapukać :)
Usuńdziękuję :)
Śliczne rodzinne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńPiekna ta biblioteczka! Odbija sie w niej Twoja ciezko wlozona praca Iza. Super. Super fotki ze spaceru. Ale masz racje tak tu zimno ostatnio i mgliscie, ze tez tylko siedze pod kocykiem z herbatka z dodatkiem cynamonu i imbiru :) Pycha. Pozdrawiam xxx
OdpowiedzUsuńMarto coś się na nas zawzięła ta pogoda na wyspach. Jak nie deszcz, to zimno i mgliście, oby w tym roku więcej słońca było niż w ubiegłym.
UsuńNo nareszcie jesteś, bo już tęskniłam za Twoimi wpisami!!! szkoda, że ja nie mam garażu bo też bym jakieś cudo może wygrzebała (ale niebawem w Polsce czeka mnie przeprowadzka z rodzinnego domu więc kto wie co tam rodzice na strychu zachomikowali)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko - u nas też mroźno "0) Buźka
Beatko, w Polsce to dopiero cuda z rodzinnego strychu wyniesiesz. Gdyby nie te ograniczenia bagażowe na samolot, to już bym u siebie miała babcine gliniane misy, drewniana nieckę do mieszania chleba.....
UsuńPozdrawiam :)
Iza jaka miłość bije z tych zdjęć!! Jak to widać bardzo! Przepiękne są! I mebel też mi się bardzo podoba :-) Ściskam was :-)
OdpowiedzUsuńIwonko, dziękuję bardzo... mówisz, że to widać? bo my naprawdę się kochamy :)
UsuńŚciskam również :)
Niestety w tym roku Polskiej zimy nie ma:)
OdpowiedzUsuńWitam po przerwie
Witam Igo :)
UsuńNo,rzeczywiscie piekny skarb sie chowal w garazu:) Mi tez polskiej zimy brak.Moje dzieciaki placza,ze w tym roku na sanki nie wyjda,balwana nie ulepia... Ech... No ale sa tez plusy-nic nie jest pozamykane przy kilku cm sniegu:) Pozdrawiam cieplo:)
OdpowiedzUsuńPodobno ma padać śnieg jutro... trzymamy kciuki? ;)
UsuńZa ciasto dziękuję, już się nie dopinam ;)
OdpowiedzUsuńPiękna biblioteczka, szwagier zrobił dobrą robotę, ale pewnie to i tak Twoja zasługa - nadzór :D
Spaceru nad morzem zazdroszczę i pozdrawiam z Beskidów.
Grażynko, no nie tylko kierowałam pracą ;) dla mnie została ta przyjemna część renowacji czyli, docieranie papierem i woskowanie mebelka :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ależ miło Was zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo jak Ty tęsknie za taką prawdziwą zimą. Śniegu już bardzo dawno nie widziałam.
Taki nasz los z tą zimą... ale za to mamy piękną wiosnę, gdy w Polsce jeszcze śniegu po kolana :)
UsuńMebelek super, marzy mi się taki.
OdpowiedzUsuńAle zdjęcia wyjątkowe,tyle fajnych uczuć, takie ciepłe ..
Pozdrówka!
Iwonko, dziękuję bardzo. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńWasze zdjęcia rodzinne są pełne ciepła, nam nad morzem w święta udało się pochodzic w śniegu, ale maluchy szybko dokopaly się do piasku
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńWitaj! Wiedzialam ze nam ten kawalek plazy....za zajrzalam skad jestes:)a ja pare lat we wrexham mieszkalam, wiec pewnie po tej samej plazy chodzilam:)pieknie tu u Ciebie....pozwolisz, ze sie zatrzymam?
OdpowiedzUsuńWitaj Alicjo, rozgość się, zapraszam serdecznie. Świat jest mały, faktycznie bardzo prawdopodobne, że to ta sama plaża na której i Ty bywałaś :)
UsuńRegalik bardzo ładnie się prezentuje:) miło zobaczyć Waszą całą rodzinkę! Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam :)
Usuń