Witam wszystkich bardzo serdecznie, dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnim postem i za Wasza obecność na moim blogu :)
Postanowiłam spróbować czegoś nowego i... większego. Moze porwałam się z motyką na słonce, ale gdy dostałam od koleżanki trzy stare krzesła to musiałam je przerobić. Tak więc ruszyłam z robotą.. o matko ile to pracy. Ścierałam lakier, czyściłam ,zrywałam stary materiał i walczyłam z zerdzewiałymi zszywkami. Później okazało się, że naciągnąć nowy materiał na krzesło to nie takie proste jak mi się wydawało na początku. Tak więc z trzema zawiniętymi plastrem palcami (od takera) i poklejonym ubraniem od kleju na gorąco, przedstawiam Wam efekt mojej pracy ;)
a tak wyglądało krzesło przed moją ingerencją:
Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Iza :)
A co tam poranione palce! Krzesło za to piękne i warto było!
OdpowiedzUsuńno co Ty mówisz - krzesło jest genialne :D pięknie Ci wyszło i ile pracy musiałaś włożyć - w te nieregularne kształty :D brawo
OdpowiedzUsuńKrzesło rewelacja!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne krzesło. Zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńPiękne jest. Włożona praca dała rewelacyjny efekt.
OdpowiedzUsuńJa mam śliczną toaletkę po babci - trzeba ją będzie na biało zrobić ... ale strach mnie ogarnia. Dobrze, że nie muszę się z tym spieszyć. Dojrzeje do tego i wówczas machnę :)
Piękny efekt! krzesło jest genialne. Gratuluję, że dotrwałaś do końca pracy... Skąd ja to znam - też nie raz zabieram się za różne rzeczy z totalną nieświadomością, co mnie czeka! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo za te słowa :)
OdpowiedzUsuńLucynko,powiem Ci, że malowanie i woskowanie, to była ta najprzyjemniejsza część, strach mnie obleciał przy tapicerce ;)
Jeszcze takie dwa mam do zrobienia ;)
Wiem ile jest pracy przy takim krześle. Sama to przeszłam. Ale warto. Efekt wyśmienity. Podoba mi się kolorystyka i wzór rózany.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ewa
Podziwiam za cierpliwość. Bardzo fajnie teraz wygląda to krzesło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
K.
o rany jakie piękne!! efekt wart odniesienia kilku ran :))
OdpowiedzUsuńjak będę stała przed taką robotą uśmiechnę się do Ciebie po kilka rad:)
OdpowiedzUsuńwspaniała robota!!!!
Przepiękne!!! Gratuluję cierpliwości :D ...ja się w ogóle do tego nie nadaję ;)
OdpowiedzUsuńeleganckie
OdpowiedzUsuńkrzesło przepiękne!!! a ja dostałam parę dni temu torbę z identycznego materiału :-) Zrobioną przez Osowiałą Sowę :-) Przepiękny ten materiał i jak ślicznie wygląda na krześle!!!! gratuluję :-) bo udało się w pełni :-)
OdpowiedzUsuńNie tak znowu z motyką ..bo efekt piękny... duże wyzwania stoją przed Tobą otworem.Pozdrawiam E:)
OdpowiedzUsuńEfekt rewelacyjny! Gratuluję takich zdolności!!!
OdpowiedzUsuńJak na moje oko wygląda jakbyś to robiła od lat! :)
OdpowiedzUsuńcudne krzesło :)))
Piękny fotel:))) Gratuluję zdolności i podziwiam zapał, mi często brakuje cierpliwości...
OdpowiedzUsuńCudowne krzesełko
OdpowiedzUsuńrewelacja:)
OdpowiedzUsuńpięknie Ci wyszło, po królewsku :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ula :)
Widać, że dużo pracy włożyłaś w tą renowację krzesełka:) bardzo ładnie się teraz prezentuje!!Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńWarto bylo poniesc uszczerbek na zdrowiu zeby dokonac takiej pieknej przemiany krzesel!!! Pozdrowionka ze slonecznej w koncu Polski (niestety niedlugo trzeba wracac)
OdpowiedzUsuńWitam Cię serdecznie Izabelo, trafiłam do Ciebie przypadkiem i naprawdę jestem zachwycona Twoim blogiem, będę Cię podglądać jeśli pozwolisz :) A krzesło to mnie powaliło, marzę o takim :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania :)
Witam serdecznie i proszę rozgość się :)))
Usuń