Idzie jesień.......Zapach dymu z kominków wieczorami, krótsze dni, deszcz leniwie stukający w szyby.
Dziewczynki przymierzały dziś mundurki.. czekamy na pierwszy dzwonek w szkole. Jeszcze jedno zwiastuje te melancholijna porę roku w moim domu... moje poczynania kuchenne. Chcąc wynagrodzić domownikom koniec lata więcej piekę, w domu pachnie ciastkami i już nie ważne co dzieje się za oknem :)
Przyszła pora powspominać lato:
Na koniec zostawiłam "wisienkę" , dostałam do Iwonki z bloga ona ma sile wyróżnienie.
Iwonko, dziękuję Ci bardzo :)))). Wszystkich zapraszam na te stronkę, jej autorka to wrażliwa na piękno dusza. Można tam oczy nasycić pięknymi zdjęciami i pokrzepić się duchowo tekstami.
warunkiem przyjęcia jest wytypowanie pięciu blogów...
- http://cichy-zakatek.blogspot.co.uk/
- http://domnawygnanku.blogspot.co.uk/
- http://josala.blogspot.co.uk/
- http://domzkluczem.blogspot.co.uk/
- http://en-contra.blogspot.co.uk/
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję za przemiłe komentarze. Iza :)
Fakt, jesień już czuć - moj ogród został zasypany liśćmi z drzew. Na razie sporadyczne, ale jeszcze trochę i przyjdzie mi grabić codziennie:-) Cudne zdjęcia. Pozdrawiam jeszcze wakacyjnie:-)
OdpowiedzUsuńSzkoła już za pasem, oj tak. Piękne zdjęcia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróznienia! Zasłużone.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, szkoda, że to juz wspomnienie.
Ja nie bardzo lubię jesień. Ale masz racje ciasteczka robią klimat. U mnie pachnie szarlotką z cynamonem.
Pozdrawiam!
Ciasteczka wyglądają smakowicie! Zdjęcia piękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękne wakacje!!!
OdpowiedzUsuńPIEKNE WSPOMNIENIA WAKACJI:))..LUBIE JESIEŃ...ALE TAKĄ WRZEŚNIOWA...POTEM TA SZARUGA,ŚNIEG Z DESZCZEM..BRRRR:)))
OdpowiedzUsuńPiękne wakacyjne zdjęcia:))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękne fotki... szkoda że już jesień... u nas dziś tak pada, że nie da się nawet udawać że jeszcze lato... no cóż... oby do następnego ;)
OdpowiedzUsuńA na ciacha to mi smaka narobiłaś! :D
My babeczki piekliśmy :)
Jejku już wszyscy wspominają lato i mówią o jesieni. Jak ten czas szybko leci.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia ;-) Śliczne zdjęcia te letnie.. pięknie ujęty świat.. a ciasteczko bym zjadła już tu teraz ...te ciemne najbardziej :-) Dziękuję za miłe słowa o mnie :-) pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńciemne ciasteczka to włoskie migdałowe amaretii :)bardzo proste w przygotowaniu, pol godziny i gotowe.
UsuńPiękne zdjęcia:)Pycha ciasteczka:)mniammmmmmm, pozdrawiammmmmm:))))))
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i gratuluję serdecznie wyróżnienia:)
jakie smakowite słodkości:) gratuluję nagrody!!!Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, co za piękne miejsca!!!! Gratuluję wyróżnienia :)
OdpowiedzUsuńGratuluję :))
OdpowiedzUsuńGzie zrobiłaś takie ładne zdjęcia ? co to za miejsce ?
wszystko to znajduje się do półtorej godziny drogi od mojego domu ;)
UsuńPiękne widoki, aż by się chciało tam być.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia i dziękuję, że i mój blog uznałaś za warty nominacji :)
Pozdrawiam serdecznie
Kasia
Thank so much for stopping by my blog Izabela, l love all your pretty pics and your cookies look delish...have a wonderful weekend.
OdpowiedzUsuńThanks so much for stopping by my blog Izabela, lm hoping this comment will show up on your comments list cos the computer ate the one l just wrote....don't know why.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia i bardzo dziękuję za docenienie mojego bloga :)
OdpowiedzUsuńCiasteczka, mmmmmmm... uwielbiam w każdej postaci, jednak najbardziej czekoladowe z żurawiną.
Pozdrawiam, Asia
Oj narobiłaś mi smaków tymi słodkościami a ja teraz nie mogę bo matka karmiąca jestem :(
OdpowiedzUsuńWidoki - przepiękne... i morze moje kochane... ach zazdroszę Ci, że tak blisko je masz.
pozdrawiam
Kochana Dorotko, nie wierz wszystkiemu co podają poradniki. Matka karmiąca powinna unikać sera pleśniowego i surowizny mięsnej... i tyle. Ja ostrożna byłam przy pierwszym dziecku i efekt jest taki, ze to alergiczka straszna, przy drugiej jadłam dosłownie wszystko, pierwszy posiłek po porodzie to była ryba... i młoda nigdy w życiu najmniejszej alergii nie miała ;). Skończyła 4 lata i dwa razy chorowała tak by były potrzebne leki.
UsuńCudowne widoki, zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńWitam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWraz z koleżankami prowadzę stronkę poświęconą kreatywności kobiet w szeroko pojętym ujęciu :) Zajrzyj do nas i pokaż to czym się pasjonujesz: www.mieszczanka.pl
Wstąp również na Forum, na którym plotkujemy w chwilach wolnych od pracy i zajęć "obowiązkowych" w domu.
Pozdrawiam serdecznie
Redakcja
Wypieki w domu sprawiają,ze staje się on ciepły i przytulny.Fantastycznie wyglądają te ciasteczka.
OdpowiedzUsuńRównież zazdroszczę tak pieknych i relaksujących widoków wakacyjnych.Dziewczynki widać zadowolone ze spacerku.Całusy:)