czwartek, 16 sierpnia 2012

Krzesło :)

 Witam wszystkich bardzo serdecznie, dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnim postem i za Wasza obecność na moim blogu :)
Postanowiłam spróbować czegoś nowego i... większego. Moze porwałam się z motyką na słonce, ale gdy dostałam od koleżanki trzy stare krzesła to musiałam je przerobić.  Tak więc ruszyłam z robotą.. o matko ile to pracy. Ścierałam lakier, czyściłam ,zrywałam stary materiał i walczyłam z zerdzewiałymi zszywkami. Później okazało się, że naciągnąć nowy materiał na krzesło to nie takie proste jak mi się wydawało na początku. Tak więc z trzema zawiniętymi plastrem palcami (od takera) i poklejonym ubraniem od kleju na gorąco, przedstawiam Wam efekt mojej pracy ;)























a tak wyglądało krzesło przed moją ingerencją:






Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Iza :)


25 komentarzy:

  1. A co tam poranione palce! Krzesło za to piękne i warto było!

    OdpowiedzUsuń
  2. no co Ty mówisz - krzesło jest genialne :D pięknie Ci wyszło i ile pracy musiałaś włożyć - w te nieregularne kształty :D brawo

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne krzesło. Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne jest. Włożona praca dała rewelacyjny efekt.
    Ja mam śliczną toaletkę po babci - trzeba ją będzie na biało zrobić ... ale strach mnie ogarnia. Dobrze, że nie muszę się z tym spieszyć. Dojrzeje do tego i wówczas machnę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny efekt! krzesło jest genialne. Gratuluję, że dotrwałaś do końca pracy... Skąd ja to znam - też nie raz zabieram się za różne rzeczy z totalną nieświadomością, co mnie czeka! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Wam bardzo za te słowa :)
    Lucynko,powiem Ci, że malowanie i woskowanie, to była ta najprzyjemniejsza część, strach mnie obleciał przy tapicerce ;)
    Jeszcze takie dwa mam do zrobienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiem ile jest pracy przy takim krześle. Sama to przeszłam. Ale warto. Efekt wyśmienity. Podoba mi się kolorystyka i wzór rózany.

    pozdrawiam
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam za cierpliwość. Bardzo fajnie teraz wygląda to krzesło.
    Pozdrawiam
    K.

    OdpowiedzUsuń
  9. o rany jakie piękne!! efekt wart odniesienia kilku ran :))

    OdpowiedzUsuń
  10. jak będę stała przed taką robotą uśmiechnę się do Ciebie po kilka rad:)
    wspaniała robota!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękne!!! Gratuluję cierpliwości :D ...ja się w ogóle do tego nie nadaję ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. krzesło przepiękne!!! a ja dostałam parę dni temu torbę z identycznego materiału :-) Zrobioną przez Osowiałą Sowę :-) Przepiękny ten materiał i jak ślicznie wygląda na krześle!!!! gratuluję :-) bo udało się w pełni :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie tak znowu z motyką ..bo efekt piękny... duże wyzwania stoją przed Tobą otworem.Pozdrawiam E:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Efekt rewelacyjny! Gratuluję takich zdolności!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak na moje oko wygląda jakbyś to robiła od lat! :)
    cudne krzesło :)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękny fotel:))) Gratuluję zdolności i podziwiam zapał, mi często brakuje cierpliwości...

    OdpowiedzUsuń
  17. pięknie Ci wyszło, po królewsku :)
    pozdrawiam
    Ula :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Widać, że dużo pracy włożyłaś w tą renowację krzesełka:) bardzo ładnie się teraz prezentuje!!Pozdrawiam Ala

    OdpowiedzUsuń
  19. Warto bylo poniesc uszczerbek na zdrowiu zeby dokonac takiej pieknej przemiany krzesel!!! Pozdrowionka ze slonecznej w koncu Polski (niestety niedlugo trzeba wracac)

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam Cię serdecznie Izabelo, trafiłam do Ciebie przypadkiem i naprawdę jestem zachwycona Twoim blogiem, będę Cię podglądać jeśli pozwolisz :) A krzesło to mnie powaliło, marzę o takim :)
    Pozdrawiam
    Ania :)

    OdpowiedzUsuń