czwartek, 15 grudnia 2011

Lampioniki

Witam serdecznie nowych obserwatorów mojego bloga :). Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa, to naprawdę motywuje mnie do dalszej nauki i pracy :)))
Zakręcony tydzień mam, a doba niestety na tylko 24 godziny. Piekłam pierniki (na jutro dziewczynki zaprosiły przyjaciół i cała "banda" będzie mi biegać z lukrem po domu ;) ), córki miały przedstawienia szkolne, ciągle coś ... a czasu do świąt tak mało.
Pomalowane kieliszki czekały na wolna chwile, aż się doczekały i tak powstały dwa komplety lampioników:


7 komentarzy:

  1. ALE CI SLICZNIE WYSZŁY TE LAMPIONIKI. TAKIE DELIKATNE ,MAJA SWÓJ UROK. JUZ SOBIE WYOBRAZAM JAK MUSZA WIECZOREM ZAPALONE NA STOLE UROCZO WYGLADAC. POZDRAWIAM.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne, oczu oderwać nie mogę...

    OdpowiedzUsuń
  3. W ciemności pewnie daje to niesamowity efekt!:) - super. pozdrawiam martadr

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne, klimatyczne! Nie tylko maszyna do szycia Cię lubi :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne i jak nastrojowo świecą:)Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo delikatne i subtelne są Twoje kielichy.Takie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  7. NO nie ma tak żeby mi się lampioniki nie podobały. świetny pomysł. Lampioniki robiłam już chyba ze wszystkiego, ale z kieliszków nie. Twoje są cudne. Gratulacje pomysłu.

    OdpowiedzUsuń