21 września 2004 roku urodziła się nasza córeczka Zuzanna. Był to najlepszy i najgorszy dzień w naszym życiu. Najlepszy, bo to nasza upragniona wyczekana pierwsza córeczka, najgorszy, bo w pakiecie dostała zespół - zespół Downa. Minione siedem lat to pasmo niespodzianek, rewolucji i zmian w naszym życiu.
Zuzula chodzi do drugiej klasy, jest bystra i wesołą dziewczynka, ma przyjaciół, pasje .... chyba udało się nam to nasze wyjątkowe dziecko :)
Dzisiejsza noc spędziłam na "pieczeniu" dla niej torta do szkoły... a to efekt:
100 lat dla Zuzi i tysiące buziaków od "Cioci" i Wojtusia.
OdpowiedzUsuńIza - tort - rewelacyjny. oj, dzieciaki miały frajdę dostać taki kawałek.
Pozdrawiam gorąco
a co było w sorku takich kawałaczekach ?? Torcik śliczny obłędny wręcz sama bym takich chciała dostać :)
OdpowiedzUsuńcukierki czekoladowe (coś co dzieci uwielbiają)
OdpowiedzUsuńdziękuję za mile słowa i życzenia :)
Iza super że się odważyłaś :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że się udał :)
sama przyjemność robić taki torcik, prawda?
korzystałaś z tego szablonu co Ci przesłałam?
wszystkiego najlepszego dla Księżniczki!
OdpowiedzUsuńtorcik bardzo smakowity;)
Ewciu, dziękuję za szablon :)(na moje warunki był za duży ale wystarczyło zredukować każdą krawędź i jest ok, dałam tez dodatkowy trójkąt na spod kawałka dla stabilności).
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem, czy aż taka przyjemność, zwłaszcza jak się robi to ciemna nucą a wszyscy smacznie sobie śpią ;). Zadowolona jestem z efektu, Zuza zadowolona tez była i dzieci w klasie również.Stracha miałam, ze nie wyjdzie ... i prędko tego nie powtórzę, za dożo wycinania hi hi
Rysa dziękuję bardzo :)
No to dalas Ciocia z siebie 300%... Tort przepiekny :))) az sie boje pomyslec jakie cudo stworzysz za rok na nastepne urodziny...
OdpowiedzUsuńBuziole dla Zuzki, a na tort jeszcze sobie popatrze, bo naparwde CUDO !!!
Iza wiesz co, może za cienki papier miałaś? Ja zrobiłam już ich... trochę i nigdy nie dawałam nic dodatkowego dla stabilności. a powiem Ci że kleję tylko klejem magic lub podobnym i nawet jedna kobieta wpakowała w 12 kawałków 1,5 kg cukierków :)
OdpowiedzUsuńAnka, dzięki :)
OdpowiedzUsuńEwciu, wiesz jakoś tak sobie wymyśliłam, ze łapki dziecięce nie zawsze delikatne i wolałam upewnić się, ze przynajmniej ten tort przetrwa pierwsze 5 minut "podziwiania". Zrobiony był z brystolu wiec w miarę sztywne (a cukierków to ponad dwa kilo się weszło)
Ooooo, toż ja ten torcik widziałam na znajomym forum, a teraz wreszcie zawędrowałam i do Ciebie-Imienniczko:))) Śliczne prace tworzysz i takie rozmaite z różnych dziedzin, tak samo ja:)))Widać mamy wiele wspólnego;) Pozdrawiam ciepło i dziękuję za odwiedziny:)
OdpowiedzUsuńTorcik to arcydzieło!!!!Córeczka tak pięknie się uśmiecha. Wszystkiego najlepszego Zuziu Tobie życzę i żeby Twój uśmiech nigdy nie znikał z Twojej buzi :)
OdpowiedzUsuń